DZIEŃ TRZECI. Londyn kulturalny Old Kent Road -> Tate Gallery -> Hyde Park -> National Gallery -> Old Kent Road To, że w Londynie jest masa wspaniałych muzeów i galerii, to sprawa jasna. I że są za darmo, to też oczywistość dla wielu (dla nas, jadących właściwie bez przygotowania, była to miła niespodzianka). Rzecz jasna … Continue reading
DZIEŃ DRUGI. Londyn zielony. Old Kent Road -> Westminster -> St James Park ->Pałac Buckingham -> Green Park -> Covent Garden ->Temple -> City -> Old Kent Road. Nie zwiedziliśmy Westminster Abbey, Nie zobaczyłam, jak wygląda w środku jedna z najbardziej majestatycznych londyńskich budowli, będąca od XI była miejscem koronacji brytyjskich królów. A powody były … Continue reading
Siedzę na dworcu w Bristolu i czekam na autobus do Londynu. Koło mnie siada kobieta w bliżej nieokreślonym wieku, tak między czterdziestką a siedemdziesiątką. Ma na sobie berecik, spod którego wystają dwa oprószone siwizną warkoczę, pulowerek, plisowaną spódnicę do kolan, podkolanówki i różowe martensy. Wygląda jak skrzyżowanie królowej brytyjskiej z Sex Pistols. Przygląda mi się … Continue reading
Jedziemy nad morze. Dzisiaj jest najcieplejszy dzień w roku i do tego bank holiday. Oczami wyobraźni widzę tłumy w strojach kąpielowych, pluskające się w letniej wodzie. Kostiumu nie mam, ale klapki tak. No to jedziemy do Weston Super Mare. “Super Mare” znaczy nic więcej, jak “nad morzem”. Ale w moim wolnym tłumaczeniu ludowym układało się … Continue reading
Wystarczy na chybił trafił przegrzebać internet w poszukiwaniu informacji o Stonehenge, żeby przekonać się, ze naszym rodakom miejsce to nie przypadło do gustu. “Straszne miejsce”,”szkoda czasu i kasy” i najczęstsze: “Nic tylko kupa kamieni / kamoli / kamolców / kamlotów itp.”. Continue reading
Na lotnisku Do boardingu zostało dobrych 45 minut. Kolejka powstała już czas temu. Każdy z pasażerów chce jako pierwszy wsiąść do autobusu, w którym pieczołowicie uformowana kolejka z powrotem zmieni się w chaotyczną zbieraninę przypadkowych osób lecących z Katowic do Bristolu. Do wypełnionego ludźmi autobusu wpada pani z obsługi. Rozgląda się nerwowo: “Pani podróżuje z … Continue reading
26 dni 